Relacjonuje Kibic Motoru: Na wyjazd do Stalowej wybieramy się 5 autokarami + 2 samochody. W sumie około 230 osób. Droga od samego Lublina w asyście lubelskich białych kasków, aż do przejęcia przez białe kaski ze Stalowej Woli. Na mecz dojeżdżamy trochę wcześniej i wchodzimy na stadion.
Wywieszamy Flagi: „Blind Fury”, „Nieproszeni Goście”, brawy” oraz zadebiutowała nowa fana „Motorowcy”. Przed meczem cały stadion uczcił minutą ciszy zły stan zdrowia Papieża. Tego szczególnego dnia i bardzo ważnego udało się obyć bez wyzwisk ekip na siebie.
Przez cały mecz prowadzimy dobry doping. W drugiej połowie ekipa Stalówki ok. 50 osób wbiega na murawę i biegnie w Naszą stronę. Do klatki dobiegły 3 osoby, próbowały coś zrobić, a reszta wybiegała jako statyści.
Jedna osoba z tych 3 jeszcze załapała się nawet na fajnego strzała. Po chwili Stalówka wraca na sektor i nic się nie dzieje. Tutaj mała uwaga do Stalówki – czemu nie zmienili Nam kłódki jak chcieli z Nami starcia? Chyba woleli się ponapinać i pokazać, że umieją biegać po boisku.
Coś nie bardzo przemyśleli tą akacje, najpierw pozdrawiają Papieża, a później robią wjazd na murawę… nieźle. Rok temu to My zmieniliśmy im kłódki i proponowaliśmy walki na murawie, to tłumaczyli się, że nie bo zamkną im stadion – więc pozostawię to bez większego komentarza.
Fotogaleria z meczu: Stal Stalowa Wola – Motor Lublin 02.04.2005.
Dodaj komentarz