Motor Lublin – Wisła Puławy 24.09.2011

Relacjonuje kibic Motoru: W sobotnie popołudnie przy Alejach Zygmuntowskich doszło do konfrontacji Motoru Lublin z Wisłą Puławy. Lubelskie media okrzyczały to spotkanie „Wielkimi Derbami Lubelszczyzny”.  W rzeczywistości Wisła Puławy nie jest dla nas żadnym super rywalem, zarówno w aspekcie piłkarskim, tym bardziej jeśli idzie o sprawy kibicowskie.

Stąd określanie tych derbów wielkimi, było trochę na wyrost. W tym wypadku polemika z regionalnymi mediami była zbędna, a wręcz niepotrzebna, chociażby mając na uwadze dobro frekwencji, na którą każdy z nas w tym dniu liczył. Jakie by to derby niebyły, zainteresowanie tym meczem musiało być większe. Tak też było i porównując liczby widzów z poprzednich spotkań, można było przez chwilę odczuć wrażenie, że coś zaczyna się dziać pozytywnego. Podczas meczu obecnych było ponad 2 tyś ludzi w tym ok. 80 osób puławskiej Wisły. Goście podświetlają folię „Fanatycy Wisły Puławy” i wieszają jedno płótno. Coś tam pokrzyczeli, ale mało kto zwracał na nich uwagę. W drugiej połowie „lekko” ich ponosi – krzycząc do nas m.in. „cykory”. Szkoda w ogóle komentować:). Po tym wyjeździe mają jakieś udręki z psami., wjazdy na chaty itp.

Na najbardziej fanatycznym sektorze stanęliśmy w około 400 głów. Oflagowani byliśmy słabo, gdyż na płocie zawisły zaledwie dwie flagi. Także organizacja dopingu, wypadła poniżej oczekiwań nas wszystkich, co miało przełożenie na jego jakość. Pomimo dwóch prowadzących i kilku osób, którzy motywowali fanatyków z innych sektorów, to żaden z nich nie miał ani megafonu, ani nikt nie stanął na gnieździe, którego po prostu na tym meczu nie było. Wnioski należy wyciągnąć jak najszybciej, aby w kolejnych meczach uniknąć choćby nierównych i zbyt cichych śpiewów. Derby Lubelszczyzny oczywiście dla Motoru. Okrzyk jaki wystosowaliśmy po końcowym gwizdku w kierunku gości ”na kolana przed Motorem” pasuje jak ulał do podsumowania może nie wielkich, ale jednak derbów Lubelszczyzny.

Relacjonuje kibic Wisły: Wiadomo, że najbardziej elektryzującym meczem miał być wyjazd do Lublina na Motor. Raczej pewne też było, że fani z Puław na tym wyjeździe będą chcieli się pojawić na Zygmuntowskich. Mimo wielu problemów, zmasowanych działań milicji poprzedzających mecz zameldowaliśmy się w Kozim Grodzie ciuchcią w 100 osób. Nic więcej o tym meczu niestety nie możemy napisać. W związku z wewnętrznymi ustaleniami nigdzie też nie pojawiła się nasza oficjalna relacja z wyjazdu. Niestety…

Fotoreportaż z meczu: Motor Lublin – Wisła Puławy 24.09.2011

.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*