Karpaty Krosno – Motor Lublin 02.11.2014

IMG_0140Relacjonuje Kibic Motoru: Kolejny wyjazd na rozkładzie wypadł do Krosna. Jest to kolejne bardzo egzotyczne miejsce na mapie wyjazdowiczów – ten, kto nie był tam razem z Chełmianką, poprzednią okazję miał bardzo dawno temu. Całkowicie zasadna była zatem decyzja o tym, żeby na nasz najdalszy wyjazd wybrać się autokarami.

Tym bardziej, że klub z Krosna nie zapowiadał problemów z wejściem na stadion. Bez większych problemów, za to ze sporym czworonożnym balastem dotarliśmy na miejsce. Pod stadionem pojawiło się dokładnie 238 osób (3 autokary + kilkanaście samochodów) w tym 30 fanów Górnika Łęczna, 2 Chełmianki oraz jeden kibic Śląska Wrocław. Wejście na sektor gości odbyło się dość sprawnie. Początkowo działaczom Karpat udzieliła się niestety atmosfera „piłkarskiego święta” i zaproponowali nam zdecydowanie nieprzystającą do poziomu czwartej ligi cenę biletów, aczkolwiek po drobnych negocjacjach zrezygnowali oni z tego pomysłu. Na sektorze wieszamy dwie flagi oraz transparent dla naszych niesłusznie zawiniętych kolegów. Od momentu wejścia na sektor wszystkich którzy mieli w planach go odwiedzić (9 osób zostało bowiem z różnych względów pod stadionem) prowadzimy całkiem dobry doping.

Z naszej perspektywy kibice Karpat byli kompletnie niesłyszalni, ale swoje zrobiła tu chyba akustyka stadionu bo widać było po nich, że całkiem przyzwoici się bawili. Na boisku bardzo mocno zaskoczyli nas piłkarze, którzy po środowej porażce z ostatnią w tabeli Tomasovią wygrali na boisku lidera 3-1. Świadczy to chyba dobitnie o poziomie rozgrywek:)

Relacjonuje Kibic Karpat: Nas w młynie 300.

Fotogaleria z meczu: Karpaty Krosno – Motor Lublin 02.11.2014

.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*