Marcin Sasal: Ten klub zasługuje na to, by zawodnicy sami chcieli tu grać (Wywiad)

Przemysław Śliwiński i Dominik Prusaczyk nie będą grali w Motorze Lublin. W ostatnich dniach do naszej redakcji dochodziły sprzeczne informacje dotyczące przyczyn, dla których ten duet ostatecznie nie będzie reprezentował żółto-biało-niebieskich barw. M.in. na ten temat rozmawialiśmy z trenerem lublinian Marcinem Sasalem.

Bartosz Biernacki – LUBSPORT.PL: W ostatnich dniach do naszej redakcji dochodziły sprzeczne informacje dotyczące przyczyn, dla których Przemysław Śliwiński i Dominik Prusaczyk nie będą grali w Motorze Lublin. Mógłby trener ostatecznie wyjaśnić tę kwestię?

Marcin Sasal: Po jednym meczu nie chciałem nikogo zapewniać, że podpisze kontrakt. Poprosiłem, by obaj potrenowali z nami przez tydzień, o czym zostali poinformowani prezesi Radomiaka Radom i Jagiellonii Białystok. Zawodnicy wiedzieli, że w tym tygodniu przeprowadzimy treningi, podczas których będzie można zobaczyć ich na normalnym boisku, a nie na takim, na jakim graliśmy w Warszawie. Dominik Prusaczyk zakomunikował jednak, że nie podoła wyzwaniu, a Przemysław Śliwiński wysłał mi SMS-a, że nie chce być testowany. Jeżeli oni nie wierzą w swoje umiejętności, to my nie jesteśmy zainteresowani takimi piłkarzami. Szukamy innych graczy, którzy z Motorem zwiążą się na dłużej. W tym sezonie mamy małe szanse na awans, ale w przyszłym chcemy o niego powalczyć. Jednocześnie myślimy też o utrzymaniu drużyny juniorów starszych w Centralnej Lidze Juniorów.

Bartosz Biernacki – LUBSPORT.PL: W najbliższych dniach do zespołu dołączyć mają kolejni testowani zawodnicy. Na jakie pozycje szczególnie potrzebne są wzmocnienia?

Marcin Sasal: Szukamy przede wszystkim lewego obrońcy. To jest priorytet. Poza Michałem Kowalczykiem na tę pozycję nie mamy ani jednego zawodnika. Okienko transferowe otwarte jest do końca lutego i na pewno będziemy się starali wzmocnić drużynę. Piłkarze najpierw szukają jednak klubów w Lotto Ekstraklasie, potem w I i II lidze, a do gry w III lidze trudno jest kogokolwiek namówić. Zawodnicy, którzy kilka razy wystąpili na poziomie II ligi myślą, że są mistrzami świata. Ja nie chcę graczy, którzy robią łaskę, że przyjdą do Motoru. Nie możemy pochopnie podpisywać kontraktów. Ten klub zasługuje na to, by zawodnicy sami chcieli tu grać. Nikogo nie będziemy się prosić.

Bartosz Biernacki – LUBSPORT.PL: Wrócę jeszcze do poprzedniego pytania. Na jakie pozycje, poza lewą obroną, potrzebne są wzmocnienia?

Marcin Sasal: Tak naprawdę wzmocnić wypadałoby każdą formację. Jakościowo nie wygląda to rewelacyjnie. Poszukujemy napastnika, który będzie potrafił potrzymać piłkę z przodu. Przydałby się też kreatywny zawodnik na „dziesiątkę”. Problem w tym, że jesteśmy w III lidze i trudno o takich piłkarzy. Możemy zatrudnić graczy z III, czy IV ligi, ale to nie zagwarantuje nam sukcesu.

Bartosz Biernacki – LUBSPORT.PL: Jest jeszcze złość po porażce 0:7 z Polonią Warszawa?

Marcin Sasal: Nie przykładam wagi do sparingów, ale przyznaję, że przegrać 0:7 to przesada. W takim meczu widać, kto ma charakter i można zobaczyć, na kogo można liczyć w trudnych sytuacjach. Jednocześnie mieliśmy okazję sprawdzić wszystkich młodzieżowców. Ważne, że zawodnicy się nie załamali. Chłopcy wiedzą, co mają robić i mocno pracują na treningach.

Bartosz Biernacki – LUBSPORT.PL: Przed Wami sparing ze Stalą Stalowa Wola. Czego się spodziewacie?

Marcin Sasal: Liczymy na to, że spiszemy się lepiej. Mamy trudnego rywala, ale część zawodników zakupiła już odpowiednie obuwie i nie będzie ślizgawki. Wracając do spotkania w Warszawie, w Polonii gra moich czterech byłych piłkarzy i jeden z nich, Piotr Kosiorowski, zasugerował, że boisko nie jest w dobrym stanie i trzeba mieć odpowiednie obuwie. Wnioskowałem, by mecz został przeniesiony na inne boisko, ale przedstawiciele Polonii zapewniali, że murawa jest odpowiednio przygotowana. Trochę nas oszukano. Dla nas to była lekcja futbolu. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz przegrałem 0:7. Nie spałem dwie noce. Nie cierpię przegrywać. Niezależnie od tego, czy to sparing, czy mecz o stawkę. Zapewniam jednak, że z tej porażki wyciągnąłem pozytywne wnioski.

 

źródło: Lubsport.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*