Fakty i mity nt. „Przedszkola Legia Soccer Schools”

FAKTY I MITY

nt. „Przedszkola Legia Soccer Schools” w Lublinie

Początkowo postanowiliśmy w ogóle nie komentować, mówiąc wprost bzdurnego bełkotu, który zamieścił na łamach najbardziej kłamliwego szmatławca w Polsce niejaki Pan Piotr Kozłowski (cyt. dalej jako: „Fantasta” – takim przydomkiem będziemy posługiwać się w naszym tekście).  Po tym jak wysunięto wobec nas ciężkie zarzuty, jakoby my kibice Motoru „zaatakowaliśmy”, „przegoniliśmy”, „napadliśmy” kilkuletnie dzieci, milczenie postanowiliśmy jednak przerwać.

Już na wstępie pragniemy podkreślić, że powyższe sformułowania są w całości nieprawdziwe i szkalujące oraz są wytworem fantazji autora artykułu, który bądź został wprowadzony w błąd przez swojego informatora, bądź świadomie dopuścił się podłego kłamstwa podczas pisania artykułu. Stanowczo zaprzeczamy prawdziwości opisu umieszczonego w Gazecie Wyborczej i jednocześnie poniżej prostujemy i opisujemy zaistniałą sytuację faktyczną.

Rzekoma afera wybuchła w poniedziałek rano, gdy na pierwszej stronie „gazety wybiórczej” ukazał się artykuł: „Kibole Motoru Lublin przegonili z boiska kilkuletnie dzieci”. Już sam tytuł jest oczywiście farsą i jest doskonałym przykładem znanego mechanizmu zastosowania clickbaitowych tytułów, których celem jest przede wszystkim zwiększenie licznika odwiedzin poprzez wybicie na nagłówek często zafałszowanej informacji. Zgodnie z zasadą działania „obiektywnych” mediów po chwili artykuł Fantasty zaczęły cytować wszelkiej maści portale internetowe i żądne „lajków” facebookowe FP. O ile bezmyślne kopiowanie artykułu przez podmioty szmatławe nie dziwią, to przeklejanie, cytowanie i udostępnianie tekstu z Gazety Wyborczej przez niektóre strony kibicowskie i patriotyczne bez skonsultowania tego z kimkolwiek od nas budzi nasze wielkie zdumienie i pozostawia duży niesmak.

Wracając do wydarzeń z niedzieli, nie zaprzeczamy, że nas na boisku przy szkole podstawowej nie było. Fantasta z gazety wybiórczej nie mylił się, jednak tylko co do tej jednej jedynej rzeczy. Rzeczywiście pojawiliśmy się 7 maja 2017 r. na ogólnodostępnym boisku przyszkolnym na ul. Pana Wołodyjowskiego. Niestety reszta informacji jest zmyślona lub przekoloryzowana tak, aby przedstawić kibiców w jak najgorszym świetle. Poniżej pozwolimy sobie na rozłożenie tekstu Fantasty na czynniki pierwsze, tym samym opiszemy jak wyglądał prawdziwy stan faktyczny.

KŁAMSTWO NR 1

Kibole Motoru przerwali trening dzieci!

Kibice Motoru pojawili się na boisku o godzinie 10:00 a więc godzinę przed rozpoczęciem treningu, zatem niczego nie przerwali. Kilka wersów poniżej Fantasta pisze jednak, że Kibole weszli na boisko kilkadziesiąt minut przed treningiem, gdy organizatorzy rozstawiali sprzęt. Wewnętrzna sprzecznośc widoczna na pierwszy rzut oka. W końcu przerwali czy nie przerwali?

KŁAMSTWO NR 2

Na pierwszym treningu pojawiło się trzydzieścioro dzieci w wieku od 3 do 6 lat!

Największy farmazon Fantasty! W chwili, gdy Kibice Motoru zaczynali grać w piłkę, na przypomnimy ogólnodostępnym boisku, na terenie obiektu znajdowało się trzech mężczyzn w wieku ok. 30 lat (organizatorzy) i jedna kobieta w podobnym wieku! Dzieci na boisku NIE BYŁO! Wyobraźmy sobie przez chwilę hipotetyczną sytuację, że na boisku znajduje się trzydzieścioro dzieciaków jak pisze Fantasta z rodzicami. Łatwo policzyć 30×3 ( dziecko – mama i tata) to jest 90 osób! Według Fantasty kibiców było około 40, więc mamy już liczbę 120 osób!!! Plus organizatorzy. Niezły tłum!

KŁAMSTWO NR 3

Jeden z organizatorów wezwał policję, ale ostatecznie stwierdził, że znajdzie inny termin na trening.

Każdy kto był chociaż na jednym meczu domowym i wyjazdowym, a nawet w sytuacji całkowicie niezwiązanej z kibicowaniem i miał styczność z sytuacją gdzie na miejsce jakiegoś zdarzenia została wezwana policja, wie jak wygląda interwencja. Przyjeżdża patrol, który dostał zgłoszenie i pierwsze co robi to legitymuje wszystkich uczestników zajścia (na wypadek gdyby sprawa miała dalszy bieg). W tym przypadku policja, która przyjechała na wezwanie widząca grupkę kibiców, których spisywanie mają we krwi po 3 minutach odjechała – bo nie miała podstawy do interwencji! Na pustym boisku szkolnym – otwartym i dostępnym dla każdego grało kilkunastu chłopaków w piłkę! Zagrożenia dla nikogo nie stwarzali, dzieci, których rzekomo przegonili nie było, więc ich obecność była zbędna.

KŁAMSTWO NR 4

Na boisko wtargnęła grupa około 40 chuliganów Motoru Lublin, którzy po prostu zaczęli grać w piłkę i wznosić wulgarne okrzyki.

Według Fantasty Kibiców było ok. 40 i po prostu zaczęli grać w piłkę wznosząc wulgarne okrzyki! Kibiców było ok. 20 i po prostu zaczęli grać w piłkę – taka nadzwyczajna historia!

Fantasta zapomniał wspomnieć, że na miejscu była również ekipa TVP Lublin. Była i pojechała. Można ślepo wierzyć w to co piszą media, ale TVP to też media i gdyby na boisku działo się cokolwiek godnego uwagi, np. zagrożone byłyby dzieci, to żaden szanujący się reporter nie podarowałby sobie zrobienia takiego reportażu na żywo!

Na marginesie warto wspomnieć o ciekawostce, że wszystkie lubelskie, i nie tylko, media, gdyby chciały być obiektywne i działać zgodnie z zasadami etyki dziennikarskiej i zwyczajnej ludzkiej uczciwości to wyssaną z palca historię Fantasty próbowałyby przynajmniej potwierdzić lub skonfrontować. Nie jesteśmy ludźmi anonimowymi, kontakt do nas znajdzie każdy zarówno poprzez stronę internetową, FB, jak i przez wiele innych kanałów. Trzeba tylko chcieć! Ale po co chcieć, jak można mieć oparty na farmazonie artykuł z dużą ilością odsłon! Dlaczego nikt do tej pory nie udostępnił monitoringu z boiska, które nagrywane jest przez 24 godziny 7dni w tygodniu? Z tego co wiemy istnieje nagranie, na którym czarno na białym widać co działo się w ubiegłą niedzielę na boisku przy ul. Pana Wołodyjowskiego. Podpowiadamy: nikt nagrania nie chce upublicznić – bo każdy zobaczyłby, że dzieci nie było, że Motorowców nie było 40 tylko o połowę mniej, że nikt nikogo nie bił i nie terroryzował! Mało tego, w dzisiejszych czasach gdzie przy każdej możliwej sytuacji wyciągamy telefon, fotografujemy i nagrywamy nie znalazł się żaden z wyimaginowanych 60 rodziców, który by nagrał, sfotografował incydent! LUDZIE NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ!

Podsumowując. Kibice Motoru swoją obecnością na inauguracji przedszkola Legii wyrazili zdecydowany sprzeciw takim inicjatywom w naszym mieście. Uważamy to wręcz za prowokację, że w mieście gdzie tradycje piłkarskie/klubowe są zakorzenione od wielu pokoleń ktoś próbuje urzeczywistnić inicjatywę, a ktoś wydaje zgodę na organizowanie zajęć sportowych pod szyldem stołecznej drużyny. Nie wyobrażamy sobie, żeby jakakolwiek drużyna spoza Lublina pod przykrywką wdrażania pozytywnych wzorców wykorzystywała nieświadomych rodziców zbijając swój prywatny kapitał! Mamy w Lublinie wiele szkółek piłkarskich. Oprócz Motoru Lublin, który dla przypomnienie prowadzi przedszkole dla najmłodszych adeptów piłki nożnej, mamy szkółki na Lubliniance, BKSie, Sygnale i wiele innych, gdzie za rozsądne pieniądze rodzice wyszkolą swoje pociechy na wysokim poziomie – o czym świadczy miejsce jakie zajmują poszczególne roczniki małych piłkarzy zarówno Motoru jak i pozostałych lubelskich drużyn (już nie wspominając o grającej w 1 lidze CLJ drużynie Motoru). Lubelskie szkółki piłkarskie nigdy nie natrafiły na jakikolwiek sprzeciw ze strony kibiców Motoru.

Nie wiemy kto i dlaczego próbuje oczerniać i kreować czarny PR wobec Kibiców Motoru, najwyraźniej komuś przeszkadza, że Motorowcy od lat robią bardzo wiele pozytywnych rzeczy. Stowarzyszenie Kibiców Motoru Lublin praktycznie na każdym kroku organizuje zajęcia, pikniki i inne atrakcje dla najmłodszych, prowadzi świetlicę dla maluchów na lubelskim Starym Mieście, pomaga Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, gdzie najmłodszym fanatykom jeżdżącym na wózkach przedkłada pozytywne wzorce. A w jednej chwili przez pseudo dziennikarzynę cała Polska widzi nas jako tych, którzy napadli na małe dzieci! Mało tego! Poprzez kompletny brak obiektywizmu dziennikarskiego (w sumie czego wymagać od redaktora gazety wybiórczej) Fantasty cierpi wizerunkowo również Klub. Najwyraźniej komuś przeszkadza fakt, że Motor w końcu zaczął wygrywać, że ma szansę na awans do wyższej ligi, że na mecze Motoru przychodzi dwa razy więcej ludzi niż na promowany na siłę Górnik Łęczna grający w ekstraklasie!

PIESKI SZCZEKAJĄ KARAWANA JEDZIE DALEJ! MY SWOJE ROBIMY I ROBIĆ BĘDZIEMY! W LUBLINIE JEST TYLKO MOTOR!

21 Komentarze

  1. Słuchaj to edukuj swoich kibców tak, żeby chcieli chodzić do szkółki Motoru. Po takim „sprzeciwie” nikt normalny tam swojego 4 latka nie wysle, bo piłka nożna to nie tylko kopanie świńskiego worka ale tez szacunek dla przeciwnika. Escola ma szkółki w Warszawie i sobie grają i co z tego. Gazeta jest ostatnim źródłem wiarygodnej informacji i to jest dla mnie jasne ale z Twojej relacji wynika ze wladowaliscie sie tam specjalnie wlasnie dlatego ze dzieciaki poszły do „złej” szkółki. To jest śmieszne i tyle.

    34
    34
  2. Jestem z Lublina i totalnie się z Wami nie zgadzam. Jak miałem 12 lat kupiłem szalik Legii na targu pod Novą i od zawsze jej kibicowałem. Nie jestem fanatykiem, po prostu lubię bardziej od Motoru czy Lublinianki. Dlaczego nie może istnieć szkółka dla dzieci których rodzice lubią Legię?

    20
    42
  3. Poziom mnie zadowala. Szkółka nie jest tworzona dla kibiców Motoru i ich dzieci – możesz jej nie lubić. Nie zgadzanie się to jedno, a blokowanie dostępu do czegokolwiek komukolwiek śmierdzi komuną. Donald jako premier blokował dostęp do stadionów bo mu się kibice nie podobali.

    16
    14
      • a coś ta forma protestu ma dać? czy nic? Legia następnym razem wynajmie prywatne boisko albo halę, a przewrażliwione lubelskie mamy nie pozwolą zapisać dziecko na Motor bo w gazecie napisali i w telewizji powiedzieli że Motorowcy napadają na dzieci.

        10
        8
        • Nie nic ma nie dać, protestujemy dla samego protestowania:) Wiesz co może przeczytaj ten tekst u góry jeszcze raz, bo odpowiedzi na tego typu pytania jak Twoje uważam za stratę czasu.

          8
          11
  4. Po pierwsze nigdzie nie ma w 100% tzw wolnego rynku. Australia czy teraz WB wybiera sobie takich emigrantów którzy podniosą życie kraju.My wchodząc do UE też mieliśmy tzw okresy przejściowe chroniące nas jako tych słabszych.Pompowana przez władze Legia ma gigantyczną przewagę finansową nad całą Polską.Nie dziwię się że dla dziecka to atrakcja. Jednak kopanie w wieku 4-7 lat w piłkę to zabawa nic więcej.Tylko że tu nie chodzi o zabawę tylko podkupywanie sobie kibiców i robienie sobie podstawy pod rynek lubelski.Oprócz znaczka Legii i tego że mama i tata pochwalą się znajomym że dziecko trenuje w Legii nic więcej nie ma.Legia wykorzystuje położenie -stolica warunki finansowe i przewagę sportową by zabierać najlepszych do siebie.Sama wychować ich nie potrafi.

    14
    7
  5. Po części popieram kibiców
    Motoru bo proste że chcą żeby każdy kto zaczyna od najmłodszych lat zaczyna kopać piłkę kiedyś wsparł swoimi siłami,,Motor,,Ale to tylko dzieci można było zrobić jakiś bojkot (z kultura bo są dzieci)w trakcie takiego treningu/turnieju,wtedy tvp by zrobiła reportaż że się nie podoba takie
    coś mieszkańcom Lublina,kibicom Motoru itp no i wtedy organizator miał by do myślenia,a teraz znając ludzi to po złości będzie dążył do swojego nie mądrego celu,a co do tego pismaka gównianej gazety to ściema goni ścieme aby jak najwięcej ludzi kupiło gazete

    2
    2
    • Ale tam była telewizja ! Dlaczego nie zrobili reportażu ? Bo musieliby pokazać jak było na prawdę – co za tym idzie pokazali by ze nie było dzieci! Tu się koło zamyka.

      12
      2
  6. Druga część jest taka że ponad 50% polskiego społeczeństwa jest kompletnie bezmyślna i łatwo urabialna od lat.Nawet dla największego wroga Motoru jasne jest że dorośli ludzie nie biją ganiaja czy wyzywaja kilkuletnich dzieci i ich rodziców. Gdyby tak było na terenie szkoły pojawiła by się policja a oni lezeliby głową w dół.A sprawa byłaby w tvn Polsacie i całej Polsce. To że dzieci mogą sobie trenować w Lublinie w jakiej chcą szkolce to dla mnie jest jasne że tak bo po co wciągać dzieci w sprawy dorosłych. Ale czy korzystne jest to żeby Legia robiła sobie bazę kibiców to wiadomo że nikt rozsądny tego nie chce. I trzecia sprawa media i klub.Klub zamiast odpowiedzieć precyzyjnie i rozeznać sytuację potępił coś co nie miało miejsca i w zasadzie się podłożyl Można powiedzieć że klub poszedł tym samym nurtem i zaaprobowal kłamstwo medialne. Rzetelne dziennikarstwo daje możliwość wypowiedzi 2 stronom. Tu mieliśmy lincz medialny oparty na kłamstwie.A klub położył uszy po sobie i udaje że nic się nie stało.

  7. Autor artykuł napisał całą prawdę. Monitoring nagrał całą sytuację i wdzystko się zgadza poza jednym,zlamaliście Panowie regulamin korzystania z boiska.

  8. Kibice dbają o swoje podwórko i maja 100% rację. Klub stołeczny niech działa w miastach gdzie ma kluby partnerskie tu dla szkółek klubu ze stolicy nie ma miejsca.
    A wiadomy szmatławiec pokazał po raz kolejny swoje prawdziwe oblicze.

  9. Panowie, my też przez to przechodziliśmy i nie ma sensu prowadzić dyskusji w internecie. Tu nikt nie wygra. Powinniście oskarżyć tego pismaka o zniesławienie i zażądać publikacji sprostowania.
    Co do samej sytuacji, jak najbardziej rozumiem. Legia ma przewagę i faktycznie możecie się obawiać o popularność Motoru Lublin. Już sama gra Lewandowskiego przysporzyła wielu fanów Bayernu w Polsce, a za moich czasów Niemcom się nie kibicowało 🙂 Natomiast jako kibic Legii Warszawa też będę dążył do popularyzacji swojego Klubu, zarówno w Polsce jak i Europie. Dlatego cieszę się, że takie próby mimo wszystko są.
    Z kibolskim pozdrowieniem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*