Prasa przed dzisiejszym meczem

Motor kontra KSZO. W sobotę o godz. 20 mecz na szczycie III ligi
 
Na ten mecz kibice Motoru szykowali się od kilku tygodni. W sobotę o godz. 20 w Ostrowcu Świętokrzyskim spotkają się dwie najlepsze drużyny w tabeli grupy czwartej. Czy lublinianom uda się przedłużyć zwycięską passę w lidze do 12 meczów?
 

Przed meczem na szczycie tabeli żółto-biało-niebiescy mieli małe problemy kadrowe. Po zwycięstwie z Avią Świdnik na zdrowie narzekali Julien Tadrowski i Kamil Oziemczuk. – Na razie trudno powiedzieć, czy zdążę się wykurować. Zobaczymy, jak będę się czuł bliżej soboty. Na razie pracuję mocno z fizjoterapeutą, żeby być gotowym na KSZO – mówił nam kilka dni temu popularny „Oziem”. Zawodnicy czują się jednak lepiej i wszystko wskazuje jednak na to, że zarówno były gracz Górnika Łęczna i AJ Auxerre, jak i „Julek” będą do dyspozycji trenera Marcina Sasala.

Gdyby szkoleniowiec chciał jednak oszczędzić Tadrowskiego, to w jego miejsce na środku obrony może wystąpić Kamil Chlerzyński. – Czekam na decyzję trenera, ale jestem gotowy, żeby zagrać zarówno na stoperze, jak i w pomocy. Wszystko zależy do szkoleniowca – mówi Cholerzyński. – W juniorach praktycznie cały czas występowałem na środku defensywy. Dopiero trener Adam Nawałka przesunął mnie do środka, kiedy zakładałem koszulkę GKS Katowice. Wiem, jak się zachować na obu pozycjach, także nie będzie żadnego problemu – dodaje 28-letni zawodnik.

W tej rundzie „Kszoki” przegrały już trzy razy przed własną publicznością. Z pełną pulą, z Ostrowca wyjeżdżały: JKS Jarosław, Karpaty Krosno i Soła Oświęcim. Pod wodzą nowego trenera Andrzeja Wiśniewskiego wicelider tabeli w pięciu występach wywalczył osiem punktów. Stadion KSZO nie jest więc twierdzą nie do zdobycia.

– W tych pierwszych kolejkach nie było wielkiej presji, bo nikt nie spodziewał się, że możemy jeszcze włączyć się do walki o awans. Teraz sytuacja się zmieniła. Ciśnienie z każdą kolejką jest zdecydowanie większe. Zdajemy sobie też sprawę, że każde nasze potknięcie może pokrzyżować nam szyki – wyjaśnia Kamil Cholerzyński. – Patrząc jednak w tabelę i terminarz wiemy, że Garbarnia też nie ma łatwych spotkań, dlatego zobaczymy, co się wydarzy. Jedziemy do Ostrowca bez obaw z wiarą we własne umiejętności. Skupiamy się też na sobie, a nie na przeciwniku. Jesteśmy mocni i to rywale mają się nas bać, a nie odwrotnie – zapewnia pomocnik Motoru.

TRENER NA TRYBUNACH

W sobotnim spotkaniu z ławki rezerwowych Motoru nie będzie mógł prowadzić pierwszy trener Marcin Sasal, który za dyskusje z arbitrem podczas derbów z Avią został odesłany na trybuny. W takim przypadku szkoleniowiec automatycznie w dwóch kolejnych meczach nie będzie mógł być na ławce swojej drużyny.

Źródło: dziennikwschodni.pl

 

 

Motor Lublin czeka mecz z podtekstami przeciwko KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski

Motor Lublin, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i Garbarnia Kraków – te zespoły liczą się w walce o awans do drugiej ligi. W sobotę, dwie pierwsze drużyny zagrają ze sobą.
 
Zapowiada się wielki piłkarski hit. W sobotę (godzina 20), w Ostrowcu Świętokrzyskim dojdzie do meczu na szczycie trzecioligowej tabeli. Przewodzący stawce Motor Lublin (55 punktów) zmierzy się z będącym pozycję niżej KSZO 1929 (52 pkt. i jeden mecz mniej od Motoru). Przypomnijmy, że w walce o awans na wyższy poziom rozgrywkowy liczy się także Garbarnia Kraków. Zespół z Grodu Kraka zajmuje trzecie miejsce z 52 oczkami, ale ma w zapasie dwa zaległe spotkania, które rozegra 17 i 31 maja. Jeżeli je wygrywa, będzie nowym liderem. Rywalizacja sportowa została jednak w pewnym stopniu zepchnięta na drugi plan. Podczas ostatniego derbowego starcia wygranego przez Motor z Avią Świdnik 2:0, na trybuny odesłany został szkoleniowiec lublinian Marcin Sasal. Trener protestował przeciwko nieuznanej przez sędziego bramki Michała Palucha. Teraz Sasal przez minimum dwa mecze nie będzie mógł prowadzić swojej drużyny z ławki rezerwowych. Smaczku sprawie dodaje fakt, że arbitrem głównym potyczki był Mateusz Czerwień, reprezentujący krakowski okręg. To nie koniec podtekstów, ponieważ prowadzący w tym sezonie rozgrywki trzeciej ligi grupy IV Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej wyznaczył na sobotę rozjemcę Grzegorza Jabłońskiego z… Krakowa. Już pojawiły się głosy, że padnie remis, który byłby najlepszym wynikiem dla Garbarni. – To bardzo ważne spotkanie dla losów walki o awans -mówi Leszek Bartnicki, prezes Motoru. – Dlatego moim zdaniem rozsądne byłoby wyznaczenie do prowadzenia zawodów sędziego z wyższej klasy rozgrywkowej – dodaje sternik lubelskiego trzecioligowca. Jeszcze do wczorajszego popołudnia, Świętokrzyski ZPN, nie zdecydował się na zmianę obsady sędziowskiej. – Oczywiście będę w sobotę w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale na trybunach – zdradza trener Sasal. – To nie jest pierwsza taka sytuacja w mojej karierze. Damy sobie radę. Mam swoje sposoby, żeby kontaktować się z moim asystentem Piotrem Zasadą – wyjawia trener Motoru. Żółto-biało-niebiescy jadą do Ostrowca Świętokrzyskiego po dwunaste, kolejne zwycięstwo w rundzie wiosennej. Chcąc dalej realnie liczyć się w walce o awans nie mogą sobie pozwolić na porażkę, zresztą to samo dotyczy ekipy z Kielecczyzny. Może zdarzyć się też, że w przypadku równej liczby punktów na koniec sezonu między Motorem, a KSZO, o wszystkim może decydować bilans bezpośrednich spotkań. Jesienią 2016 roku, ostrowczanie zwyciężyli w Lublinie 1:0, więc tym bardziej Motor pragnie się zrewanżować przeciwnikowi. – Wydaje mi się, że miejscowi nastawią się na kontry, a my będziemy prowadzić grę. Zresztą nie mamy nic do stracenia i chcemy dominować – przewiduje scenariusz meczu Sasal. – Jakakolwiek strata punktów może pozbawić nas złudzeń, więc musimy być rozważni na boisku. Obydwie drużyny na pewno dadzą z siebie wszystko – kończy 46-letni szkoleniowiec. W czwartek popołudniu obradowała Komisja Dyscyplinarna Świętokrzyskiego ZPN. Kara dla Marcina Sasala nie została zwiększona, więc trener oprócz meczu z KSZO, nie poprowadzi Motoru także w następnym, domowym spotkaniu z Karpatami Krosno. W obydwu przypadkach zastąpi go Piotr Zasada. W ostatnim starciu Motoru z Avią, kontuzji nabawiło się dwóch zawodników żółto-biało-niebieskich. Obrońca Julien Tadrowski i pomocnik Kamil Oziemczuk. Obaj wsiedli do autokaru, ale decyzja o ich ewentualnym sobotnim występie zapadnie przed samym meczem. Do Ostrowca Świętokrzyskiego wybiera się ponad 500 fanów Motoru. Kibice, którzy nie pojawią się na stadionie, będą mogli obejrzeć bezpośrednią relację ze spotkania w TVP 3 Lublin i TVP 3 Kielce oraz na stronie internetowej sport.tvp.pl
 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*