Pierwszy remis w rundzie wiosennej

Na pięć kolejek przed końcem sezonu 2016/2017 w rozgrywkach grupy IV III ligi sprawa awansu wciąż jest otwarta. W Ostrowcu Świętokrzyskim Motor chciał postawić kolejny krok w kierunku II ligi i po pierwszym kwadransie prowadził z KSZO 2:0. Gospodarze odpowiedzieli jeszcze przed przerwą, za sprawą Łukasza Jamroza i Huberta Tylca, a sobotni pojedynek zakończył się wynikiem 2:2. Z takiego rozstrzygnięcia najbardziej cieszą się kibice Garbarni Kraków.

Wspierani przez ogromną rzeszę kibiców żółto-biało-niebiescy doskonale rozpoczęli sobotnią konfrontację. W 9′ z dystansu huknął Tomasz Tymosiak, a Stanisław Wierzgacz musiał wyciągać piłkę z siatki. Nie minęło pięć minut, a było już 2:0 dla Motoru! Po akcji Kamila Majkowskiego futbolówkę do własnej bramki skierował Kamil Sołtykiewicz. W 17′ mogło być nawet 3:0 dla przyjezdnych. Dogodnej okazji nie wykorzystał jednak Michał Paluch. Bezradne KSZO próbowało powstać z kolan i około 20′ dwukrotnie zagroziło bramce Pawła Sochy. Lubelski golkiper raz jeszcze potwierdził wysoką dyspozycję, a w kilku sytuacjach dopisało mu szczęście. W 35′ gospodarze byli już skuteczniejsi. Akcję Tomasza Persony na trafienie zamienił Łukasz Jamróz. Cztery minuty później raz jeszcze błysnął „Persi”. Ze strzałem byłego zawodnika Siarki Tarnobrzeg Paweł Socha co prawda sobie poradził, ale przy dobitce Huberta Tylca nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Przed przerwą Motor mógł odzyskać prowadzenie. Z rzutu wolnego przymierzył Patryk Słotwiński, a futbolówka minimalnie minęła bramkę KSZO.

Druga połowa nie stała już na tak wysokim poziomie, co pierwsza, ale również było w niej co oglądać. Jako pierwsi gola zdobyć mogli gracze Andrzeja Wiśniewskiego. Swojej szansy nie wykorzystał jednak Łukasz Jamróz. Wspierany dopingiem Motor zbierał siły na ostatnie minuty, tymczasem w 72′ mogło być 3:2 dla pomarańczowo-czarnych. W polu karnym gości znalazł się Klaudiusz Łatkowski i zabrakło jednego metra, by wpakował futbolówkę do siatki Pawła Sochy. Żółto-biało-niebiescy dwie piłki meczowe mieli w doliczonym czasie gry. Najpierw głową przestrzelił Michał Paluch, a potem z najbliższej odległości prosto w bramkarza uderzył Marcin Michota, przez co sobotnie starcie zakończyło się remisem 2:2.

W następnej kolejce Motor Lublin podejmie Karpaty Krosno (20 maja, 16:30).

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Motor Lublin 2:2 (2:2)
Bramki: Łukasz Jamróz 35′, Hubert Tylec 39′ – Tomasz Tymosiak 9′, Kamil Sołtykiewicz 14′ (gol samobójczy)

KSZO: Wierzgacz – Stachurski, Sołtykiewicz, Łatkowski, Cheba (7′ Łokieć), Tylec (86′ Gil), Czajkowski, Mężyk, Mianowany (63′ Dobkowski), Persona, Jamróz (66′ Grunt)

Motor: Socha – Michota, Tadrowski (46′ Cholerzyński), Gieraga, Słotwiński – Tymosiak, Kamiński – Majkowski (66′ Stachyra), Oziemczuk (75′ Myśliwiecki), Kaczmarek – Paluch

Żółte kartki: Damian Mężyk, Mateusz Mianowany, Michał Grunt, Michał Stachurski – Julien Tadrowski, Marcin Michota
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków).

Źródło: Lubsport.pl

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*