Relacja: Motor Lublin – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 18.11.2017

W ostatniej kolejce rundy jesiennej podejmowaliśmy u siebie drużynę KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Mobilizację na to spotkanie rozpoczęliśmy ponad tydzień przed meczem. Konkretną robotę w tym kierunku wykonały nasze Fan Cluby, które poza plakatowaniem swoich miast, dodatkowo nagrały zajebiste zapowiedzi, które napędziły resztę fanatyków do promowania tego wydarzenia. Dodatkowo urządziliśmy propagandę w internetach, która w połączeniu z zapowiedziami przyniosła wymierny skutek w postaci rekordowej frekwencji na Arenie w tej rundzie. Mimo słabej pogody, sobotnie spotkanie z KSZO obejrzało 4341 widzów, co jak na ten poziom rozgrywkowy jest bardzo dobrym wynikiem. Przy takiej liczbie osób na stadionie, było jasne, że Sektor H będzie pękał w szwach. Przewidywania się sprawdziły i na tym meczu uformowaliśmy młyn, który liczył ok. 1500 głów! Doping tego dnia stał na bardzo wysokim poziomie, a niektóre przyśpiewki z pewnością były słyszalne nie tylko na stadionie, ale również na najbliższych lubelskich dzielnicach. Zdecydowanie najgłośniej było, gdy do dopingu włączał się cały stadion, oby tak dalej! W 15 minucie meczu zaprezentowaliśmy oprawę, na którą składał się transparent z napisem ‚SEKTOR’ oraz sektorówka, która imitowała tarczę z żółto-biało-niebieskim tłem, na którym znajdowała się gotycka litera ‚H’. Po rozciągnięciu sektorówki przyszedł czas na pirotechnikę. Pokaz rozpoczęły 4 czarne świece dymne, a po chwili cały Sektor H rozświetlił się w blasku 50 czerwonych rac oraz kilku ogni wrocławskich. Niestety nie do końca wyszło nam rozmieszczenie rac i po jednej stronie sektorówki pojawiło się ich nieco więcej niż po drugiej. W drugiej połowie, po zdjęciu transu, cały młyn został przyozdobiony flagami. W młynie zawisło ich łącznie 10: ”Dzika Szajka”, ”Blind Fury”, ”Władcy Wschodu”, ”Ave Motor”, ”Niech nas nienawidzą …”, ”Motor Lublin z czachą”, ”Motorowcy” oraz trzy flagi naszych FC z Lubartowa, Bełżyc i Rejowca. Warto zaznaczyć, że tego dnia większość Fan Clubów pojawiła się na Arenie w rekordowych dla siebie liczbach. Dodatkowo tradycyjnie już na Wesołej Ferajnie zawisły dwie fany ”Stare ReKSy” i ”Wesoła Ferajna”. Kibice gości przyjechali w sile 3 autokarów i wywiesili 5 flag, w tym jedną swoich zgodowiczów z Poznania. Przez większość spotkania dopingują, lecz z perspektywy naszego sektora nie byli słyszalni. Piłkarze niestety nie zdołali wygrać ostatniego spotkania i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Po ostatnim gwizdku sędziego, dziękujemy piłkarzom za całą rundę jesienną i wspólnie świętujemy pozycję lidera.

MOTOR UNITED!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*