Relacja: X Pielgrzymka Kibiców na Jasną Górę 13.01.2018

W sobotni mroźny poranek zbieramy się w ustalonym miejscu i bez zbędnej zwłoki wyruszamy w stronę Częstochowy. Jedną z atrakcji w drodze na Jasną Górę miał być postój w okolicach miejscowości Anielin, a konkretnie wizyta w „Szańcu Hubala”. Nie wiadomo kto popełnił błąd w nawigacji, ale zamiast pojechać główną drogą skręciliśmy w drogę leśną, 300m od dojazdu pod sam „Szaniec”. Jako, że autokar miał małe szanse przebicia się przez wąską ścieżkę postanowiliśmy pokonać resztę trasy (ok.2,5 km w jedną stronę) pieszo.
 
 
Po dotarciu do celu odmówiliśmy modlitwę i odpaliliśmy znicze w symbolicznym miejscu śmierci Majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, który zginął w 1940 roku, w potyczce z wojskami niemieckimi.
 
 
Po powrocie do autokaru ruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku Częstochowy. Na miejscu pojawiliśmy się około godziny 11:30. Kilka wskazówek do całej „wycieczki” i udaliśmy się w drogę do Sanktuarium, gdzie w samo południe miała rozpocząć się msza inaugurująca X Pielgrzymkę Kibiców. Po zakończonej mszy, każdy wybrał swoją formę spędzenia wolnego czasu w oczekiwaniu na prezentację oprawy i racowisko na wałach klasztoru. Jedni zostali na Jasnej Górze na wykładach, inni wybrali się na zwiedzanie Częstochowy, a jeszcze inni poszli spotkać się ze swoimi przyjaciółmi z Wrocławia. O godzinie 17:00 na wałach klasztoru odbyła się prezentacja jubileuszowej oprawy, flag i wielkie racowisko, które z góry wałów wygląda naprawdę imponująco.
 
                                   (fot. 12 Zawodnik )
 
Po skończonej oprawie i pożegnaniu naszych braci z Dolnego Śląska udaliśmy się w drogę powrotną. Jako, że pod wałami nie było okazji do zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia, to postanowiliśmy na jednym z parkingów w drodze powrotnej zatrzymać się na wspólną fotografię. Każdemu kto jeszcze nigdy nie był na pielgrzymce kibiców w Częstochowie polecamy wybrać się tam w przyszłym roku. Dla każdego fanatyka to niezapomniane przeżycie.

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*