Po trzecie zwycięstwo z rzędu. Motor zagra z Orlętami Radzyń Podlaski

Do końca rozgrywek III ligi pozostały już tylko trzy serie spotkań. W ramach najbliższej, 32. kolejki piłkarze Motoru Lublin w sobotę o godz. 17 zagrają wyjazdowe spotkanie z Orlętami Radzyń Podlaski.

Czas do zbliżającego się meczu upływa pod znakiem wspomnień z poprzedniego wyjazdu Motoru do Radzynia. Przed rokiem, na tym samym etapie sezonu, żółto-biało-niebiescy przegrali z Orlętami 1:4 i właściwie pozbawili się szans na awans do II ligi.

Piotrowi Zasadzie, trenerowi lublinian, demony przeszłości nie straszne. – Nie jedziemy się tam bać i nie jest to buta czy próżność. Jesteśmy innym zespołem niż ten, który rok temu zaprzepaścił szanse na awans. Mamy w składzie zawodników, którzy nie mają z tamtym meczem nic wspólnego – mówi szkoleniowiec. Nie sposób nie zgodzić się z ostatnim zdaniem. W środowym spotkaniu z Wólczanką Wólka Pełkińska wystąpiło tylko pięciu graczy pamiętających ubiegłoroczną porażkę. To Paweł Socha, Radosław Kursa, Tomasz Tymosiak, Patryk Słotwiński i Kamil Majkowski.

Już przed meczem w rundzie jesiennej wrócił ten temat. Wygraliśmy wtedy 4:0, dlaczego mielibyśmy wspominać mecz w Radzyniu, a nie nasze ostatnie zwycięstwo? – dodaje Zasada.

Choć Motor jest w trudnej sytuacji, wciąż ma szanse na awans. Czteropunktowa przewaga Resovii na trzy kolejki przed końcem sezonu zdaje się być nie do przeskoczenia. Rzeszowianie mają jednak przed sobą trzy bardzo trudne spotkania. Na ich drodze stanie jeszcze Avia Świdnik, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i rozpędzone Podhale Nowy Targ.

Motor musi liczyć na dwie wpadki lidera i sam wygrać wszystkie mecze do końca. Presja jest więc spora. – Kibice czekają na awans już do trzech lat i nie dziwię się, że się denerwują. Ale uwierzcie nam, że staramy się, dajemy z siebie całe „serducho”, żeby wygrywać i awansować – słyszymy z ust Kamila Majkowskiego.

Popularny „Maja” po meczu z Wólczanką skomentował również dobrą dyspozycję młodych zawodników wchodzących do składu żółto-biało-niebieskich. W ostatnich tygodniach w pierwszej drużynie zagrało aż sześciu młodzieżowców z Centralnej Ligi Juniorów. To Jakub Buczek (rocznik 1999), Kamil Kumoch (2000), Maksymilian Cichocki (1999), Rafał Dusiło (2000) i Szymon Rak (2000). – Dobrze, że młodzi pukają do pierwszej drużyny. Mam nadzieję, że pomogą nam w tej końcówce – mówił.

 

Źródło: motorlublin.eu

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*