Kiedy ostatnio Motor Lublin mierzył się z Wisłą Puławy, oba zespoły rywalizowały o utrzymanie w zreformowanej, ogólnopolskiej II lidze. W spotkaniu po latach stawką będzie walka o powrót na piłkarską mapę Polski.
Sezon 2013/2014 – ostatni, w którym zagrały ze sobą drużyny z Puław i Lublina – w obu miastach wspomina się zupełnie inaczej. Wisła wywalczyła wówczas miejsce w nowej II lidze i rozpoczęła swój marsz w górę ligowej drabinki, zakończony finalnie awansem na zaplecze Ekstraklasy. Motor z kolei spadł do III ligi i rozpoczął proces gruntownych reform klubu.
Przez cztery lata „rozłąki” obie marki przeszły długą drogę. Wisła nie tylko zagrała w I lidze, ale i rozwinęła się organizacyjnie. Motor z kolei to klub nie do poznania – nowy stadion, nowe władze, dużo wyższy poziom zarządzania.
Są jednak rzeczy, które się nie zmieniły. W niedzielę na ławkach trenerskich obu ekip zasiądą ci sami szkoleniowcy, którzy prowadzili je 17 maja 2014 roku, a więc w dniu ostatniego meczu o punkty pomiędzy Motorem a Wisłą. Jacek Magnuszewski pokonał wtedy Mariusza Sawę 3:1, a po sezonie odszedł z Puław i objął posadę trenera w Radomiaku Radom. Później krótko prowadził również żółto-biało-niebieskich. W tym samym czasie dwoma klubami zawiadywał także Sawa, który pracował w JKS-ie Jarosław, a następnie w Polonii Przemyśl.
Mecz sprzed czterech lat pamięta jeszcze kilku bohaterów niedzielnej rywalizacji. W barwach Wisły wystąpili Mateusz Pielach, Konrad Szczotka i Michał Paluch. Ten ostatni obecnie ubiera jednak koszulkę drużyny z Lublina.
Powiązań na linii Motor – Wisła jest więcej. Jeszcze w minionym sezonie Dumę Powiśla reprezentowali Dawid Pożak, Piotr Darmochwał i Irakli Meskhiia, dziś gracze Motoru.
– Myślę, że Wisła zasługuje na grę w I lidze – mówi Pożak. – Większość czasu tam spędzonego wspominam bardzo dobrze. To poukładany klub. Gdyby Motor awansował w tym sezonie, a Wisła w kolejnym, byłbym bardzo szczęśliwy – uśmiecha się „Porsche”. – To na pewno dobry scenariusz dla rozwoju piłki nożnej na Lubelszczyźnie – dodaje.
W Wiśle grali również Patryk Słotwiński, a także obecny kapitan Motoru Lublin, Konrad Nowak. – Spędziłem w tym klubie 8 lat. Awansowaliśmy do I ligi, wycisnęliśmy z Puław wszystko, co da się wycisnąć. Z Motorem chciałbym przeżyć taką samą historię, jak w Puławach, czyli awansować z III ligi do I – mówi popularny „Nowy”.
Początek spotkania Wisła Puławy – Motor Lublin w niedzielę (2 września) o godz. 17 w Puławach.
Źródło: motorlublin.eu
Dodaj komentarz