Bo wyjazdy są od tego, żeby… remisować. Podsumowanie meczów wyjazdowych w rundzie jesiennej

U siebie Motor nie przegrał żadnego meczu, na wyjazdach tylko jeden, więc wydawać by się mogło, że wszystko jest w porządku, ale kłopot jest jeden, a są nim remisy! Aż 6 z 9 meczów poza Lublinem w wykonaniu Motoru kończyło się podziałem punktów. Prześledźmy całą rundę na wyjazdach w wykonaniu żółto-biało-niebieskich.

Wszystko zaczęło się bardzo dobrze – najpierw dobry mecz i remis w Radzyniu, po chwili zwycięskie derby w Świdniku – po kapitalnym golu Irakliego Meschii – a na koniec sierpnia planowa wygrana w Daleszycach. Kłopot w tym, że to była ostatnia wyjazdowa wygrana w lidze Motoru do dzisiaj, a najbliższy ligowy wyjazd, do Oświęcimia, wypadnie prawdopodobnie pod koniec marca, czyli siedem miesięcy od meczu w Daleszycach!

Następnie rozpoczęła się passa meczów bez wygranej. O ile remis w Puławach można było przełknąć, zwłaszcza że Motor zagrał niezłe zawody, o tyle już kompromitacje w Krakowie trudno było zostawić w spokoju. Pięć straconych bramek w pierwszej połowie przypomniało ubiegłoroczny mecz w Oświęcimiu, gdzie, drużyna Marcina Sasala doszczętnie się skompromitowała. Na Suchych Stawach obudzili się w drugiej połowie, ale to nie zmienia faktu, że 3:5 sprawia lepsze wrażenie na tablicy wyników, aniżeli to oglądane na żywo.

Końcówka rundy to cztery remisy i każdy z nich należy rozpatrywać indywidualnie. W Kraśniku obiektywnie rzecz biorąc Stal była lepsza i powinna była wygrać; w Rzeszowie Motor miał bardzo dobre momenty, miał też gorsze, ale koniec końców był to sprawiedliwy wynik, a kibice raczej nie narzekali na punkt zdobyty u głównego kandydata do awansu. Po Nowym Targu był ogromny niedosyt, wszak utrata zwycięstwa w 90. minucie zawsze będzie bolesna, zwłaszcza że były okazje, żeby wcześniej „zabić” mecz i dobić rywala. Skawina po raz drugi okazała się przeklętą ziemią dla Motorowców i po słabym meczu punkt można przyjąć i jak najszybciej zapomnieć o tym „spektaklu”.

Czy 12 punktów to wynik dobry? Biorąc pod uwagę ambicje, na pewno nie. Biorąc jednak pod uwagę rywali, to już nieco inaczej cała sprawa wygląda, wszak graliśmy kolejno z zespołami, które zajęły na koniec rundy miejsca: 6, 9, 17, 4, 1, 7, 2,3,13. Krótko mówiąc, poza Spartakusem i Wiślanami, czołówka. Mimo wszystko niedosyt pozostał spory, bo takie mecz jak w Radzyniu, Puławach czy Nowym Targu trzeba było przechylić na swoją korzyść, a w Skawinie bezwzględnie wygrać. Trochę punktów głupio straconych, ale koniec końców w liczbach wygląda to podobnie do ubiegłego sezonu, gdy zakończyliśmy jesień na pozycji lidera…

Mecze wyjazdowe – runda jesienna 2018/2019

Bilans meczów wyjazdowych w rundzie jesiennej:

2018/19: 12pkt: 2-6-1, 12:11
2017/18: 13pkt: 4-1-4, 14:12
2016/17: 8pkt: 2-2-3, 9:7
2015/16: 17pkt: 5-2-3, 15:10
2014/15: 13pkt: 4-1-4, 11:8

Wyniki osiągane w poszczególnych połowach:

I połowa: 13pkt: 3-4-2, 5:8

II połowa: 13pkt: 3-4-2, 7:3

Kwadranse, w których Motor strzelał gole:

1-15:
16-30: 3
31-45: 2
46-60: 2
61-75: 4
76-90: 1

Kwadranse, w których Motor tracił gole:

1-15: 2
16-30: 5
31-45: 1
46-60:
61-75: 1
76-90: 2

Strzelcy:

3 – Brzyski
2 – Nowak, Sz. Kamiński
1 – Bonin, Cichocki, Majewski, Meschia, Pożak

Asystenci:

4 – Brzyski
3 – Nowak
1 – Wołos, Paluch

Klasyfikacja kanadyjska:

7 – Tomasz Brzyski(3 gole + 4 asysty)
5 – Konrad Nowak(2+3)
2 – Szymon Kamiński(2+0)
1 – Grzegorz Bonin(1+0), Maksymilian Cichocki(1+0), Robert Majewski(1+0), Irakli Meschia(1+0), Michał Paluch(0+1), Dawid Pożak(1+0), Michał Wołos(0+1)

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*