Z ogromnym żalem informujemy, że w dniu dzisiejszym do Sektora „Niebo” dołączył Motorowiec – Grzegorz Łysiak „Łysy” (1974-2021). Ostatnie pożegnanie Łysego zaplanowano na wtorek (14.09.) godz. 13:00 na cmentarzu przy ul. Unickiej. Z wyrazami żalu i szczerego współczucia dla rodziny i najbliższych od wszystkich Motorowców. Poniżej przedstawiamy wam wspomnienia o Ś.P. Łysym.
-„Wariat i prawdziwy fanatyk Motoru z Pekinu. Za Motor był gotów wszystko. Wspólnie ze ś.p. Długim jeździli wtedy wszędzie gdzie się dało. Byłem młodszy i wychowałem się na tym samym podwórku. Jako szczeniak miałem respekt. Mój pierwszy mecz to dzięki niemu. (Legia – Polonia na Lubliniance w 1998r). Jeszcze jakieś tydzień temu spotkaliśmy się pod Pekinem. Wracał z roboty, a ja do rodziców. Rozmowa była krótka, a tematem była rodzina i Motor. Na Arenie był widziany na Ferajnie. Miał swoje miejsce.. w sobotę było już puste..” Marcin
-„Dobry serdeczny chłopak z Kaliny.” Historyk
-„Fajny kolega, dużo wyjazdów na Motor i Reprezentację, nie zostawiał kolegów w potrzebie, zawsze można było na niego liczyć, super gość.” Tytus
-„Mam taki mętlik w głowie, nie mogę tego ogarnąć. Od niego zaczęła się zajawka na Motor. Zawsze można było pogadać i pośmiać się. Dobry sąsiad i kolega”. Łukasz
-„Odkąd go pamiętam z meczów Motoru (przełom lat 80/90) – istny wariat. Sporo wyjazdów na mecze Motoru jak i Reprezentacji. Ze starej ekipy. Chłopak z Kaliny, z zasadami i serduchem do walki w pierwszej linii. Teraz do ostatnich chwili obecny na meczach Motoru na Wesołej Ferajnie.” Deyna
-„Razem w szkolnej ławce, razem tyle kilometrów za Motorem, tyle wspomnień powraca. Spoczywaj w pokoju Łysielcu i wiem, że dalej będziesz dopingował Motor z sektora niebo.” Wojtek
–„Odszedł kolejny dobry Chłopak:(. W latach 90-tych nie kalkulował i jeździł na każdy wyjazd! Spoczywaj w pokoju Bracie.” Groszek
–„Znałem Grzecha od najmłodszych lat bo ja też z Pekinu, razem zaczynaliśmy kopać w piłkę w latach 80-tych, zawsze można wtedy było na niego liczyć, później zresztą też chociaż już drogi się nasze rozeszły, nie wiem co się stało ale wiem że serce boli jak się dowiedziałem. Spoczywaj w spokoju Łysy.” Marcin
–„To przy nich Człowiek się wychował.. śpij spokojnie.” Kuba
–„Wesoły, charakterny, dobry Kolega, za Motorem na dobre i złe. Takiego cię Łysy zapamiętam. Spoczywaj w pokoju Kolego.” Marcin
-„Spoczywaj w pokoju mordziu a jeszcze na Ruchu zamieniliśmy kilka słów. Trochę razem pojeździliśmy za Motorkiem”. Alfons Piękny
–,,Oddałem serce za drużynę ” charakteryzuję całą osobę Łysego. Nic innego nie jestem w stanie napisać. Jeden z niewielu do których pasuje ta piosenka ,słowo po słowie.” August
–„Tyle przygód razem. Okropny smutek i żal. Oby dobry Bóg okazał mu swoje miłosierdzie!” Arek
Łysy spoczywaj w pokoju!
Jeszcze parę tygodni temu rozmawialiśmy. Mówił:Grzechu wydaj książkę, pojawił się na moim wpisie w blogu, jak 90′ była walka z Ruchem i Widzewem na Maja i Zygmuntowkich. Wesoły, pełen humoru Łysielec. Od najmłodszych lat wspólne imprezy, wyjazdy, pierwsze łyki pryty. Wspólne osiedlowe bijatyki….ileż tego było…😥🥺. Wraz z Tobą Grześ odeszła cząstką histori. Zostały wspomnienia i Ty na zawsze w głowie. Do zobaczenia po drugiej stronie.
Żegnaj Kolego. Mały 5ta klatka 2pietro.Elo