10 wniosków po meczu z Garbarnią

Już jutro Motor Lublin zagra drugi ligowy mecz w sezonie 2022/2023. Za nieco ponad 24 godziny na Arenę Lublin przyjedzie Olimpia Elbląg. Tymczasem czas jeszcze na garść wniosków po pierwszej kolejce. Na Rydlówce padł remis 2:2, ale lublinianie zagrali dwie różne połowy. 

  1. WYNIK: – 2:2 wydaje się, że może nawet cieszyć. Na kilka dni przed meczem trudno było w 100% przewidzieć wyjściowy skład, chociaż ostatecznie tylko w dwóch przypadkach się pomyliłem (Rozmus za Cichockiego i brak Sędzikowskiego).
  2. JAK GRAŁ MOTOR? Nie miał zdefiniowanego jednego sposobu, a po prostu potrafił dopasować się do wydarzeń boiskowych. Przede wszystkim w defensywie było to ponownie 5-4-1, czyli zejście wahadłowych do tyłu oraz „10”(Rybicki i Ceglarz) grali tuż obok środkowych pomocników. To właśnie środek, jeśli chodzi o defensywę był kluczem dla Motoru. Zespół trenera Szpyrki chciał zagęścić środek i to mu się udało. Co prawda Garbarnia potrafiła z tego wychodzić(o tym później), ale na ogół sporo przechwytów i odbiorów poszło właśnie w środkowej strefie. M.in. mowa o golu na 1:0, gdy Rafał Król poszedł agresywnie do odbioru i po chwili była kontra 4×2, z której musiał paść gol. Było trochę szczęścia, ale wpadło i to najważniejsze.
  3. JAK PADŁ GOL NA 2:1 DLA MOTORU? Oczywiście rzut wolny i strzał Piotra Ceglarza. Warto jednak zauważyć, jak doszło do rzutu wolnego. Tutaj niewiele brakowało, a mogło się skończyć… w drugą stronę. Trzy screeny dzieli ledwie 6 sekund! 1. P.Szarek dostaje podanie i ma sytuacje 1×3. 2. Po chwili sytuacja 2×2 w bocznym sektorze. 3. P.Ceglarz ucieka obrońcy i zostaje sfaulowany. Od niedowagi liczebnej przy ostatnim obrońcy, przez równowagę w bocznym sektorze, do przewagi pozycyjnej pod bramką rywala.
  4. JAK MOTOR TRACIŁ GOLE? To o czym pisałem wyżej. Garbarnia miała swój sposób na ominięcie pułapki w środku pola. Najczęściej były to podania pomiędzy Króla/Gąsiora, a którąś z „10”. Piłka w pół-przestrzeń i zagadka dla lublinian: kto ma wyjść do zawodnika z piłką? Kandydatów było dwóch: lewy/prawy środkowy obrońca lub wahadłowy. Pierwszy zwalniał przestrzeń w środku, drugi odsłaniał kompletnie skrzydło. Większym zagrożeniem było jednak wyjście tego pierwszego i to prowokowali gospodarze. Gol na 1:1: Wyciągnięty Rudol, który chciał odciąć rywala. Żak zostaje z Szarkiem 1×1, dostaje podaniem i wygrywa pojedynek, który kończy golem.Gol na 2:2: Tutaj pomocnik Garbarni dostał podanie od bocznego obrońcy, za którym musiał ruszyć wahadłowy(Staszak). Szarek znowu 1×1 z Żakiem, który ponownie wykorzystuje zwolnioną przestrzeń. Tutaj nie musiał się przepychać, tylko szybko oddał strzał.
  5. WYSOKI PRESSING VS ŚREDNI/NISKI PRESSING: Motor rozpoczął atakując rywala bardzo wysoko. Garbarnia dobrze potrafi rozgrywać piłkę od tyłu, więc łatwo nie było odebrać bezpośrednio piłkę, ale wielokrotnie udawało się zmusić rywala do podania w gąszcz graczy Motoru. Jednym z głównych momentów, gdy Motor ruszał do przodu całym zespołem, były podania do tyłu – do obrońców lub bramkarza Garbarni. Wtedy skracali pole i atakowali przeciwnika. Na ogół jednak Motor grał średnim lub nawet niskim pressingiem. To drugie zwłaszcza pod koniec. Jednak udawało się wychodzić z szybkimi atakami, po jednym lub dwóch podaniach. Brakowało natomiast szybszego podejmowania decyzji pod bramką rywala lub w momencie wykonania – teoretycznie – ostatniego podania.
  6. ZMUSZENI DO GRY DŁUGĄ PIŁKĄ: Pierwsze minuty to próby rozgrywania od tyłu, jednak błąd Michała Furmana sprawił, że Motor znacznie mniej rozgrywał krótko od tyłu. Bardzo wysoko ustawiali się zawodnicy gospodarzy i raczej lublinianie nie ryzykowali przez większość meczu. Głównie Furman lub czasem Szarek, grali w środek na Michała Żebrakowskiego, który próbował zbierać te piłki lub zgrywać do boku.
  7. DUŻO FAULI: Zgodnie z klubowymi statystykami, Motor popełnił 19 fauli. Co ciekawe tylko cztery – wg moich obliczeń – na swojej połowie. Mowa o przewinieniach w drugiej połowie – Gąsior, Rozmus, Rudol i Kusiński. Tylko ten ostatni faul oznaczał zagrożenie pod własną bramką. Motorowcy faulowali głównie daleko od własnej bramki. Czasem jednak bez sensu, jak w przypadku Staszaka. Popełnił trzy faule na połowie rywala i niestety dwa z nich zakończyły się żółtymi kartkami.
  8. JAK BRONIŁ MICHAŁ FURMAN? Wbrew wieku osobom, zaliczył dobre zawody. Oczywiście nie był super pewny od początku, ale nic dziwnego, zaliczył spory przeskok. Wiadomo, że popełnił dwa błędy – przy nabiciu rywala i niepewna interwencja przy dośrodkowaniu w drugiej połowie. Poza tym jednak trudno mieć do niego o cokolwiek pretensje. Gole na pewno nie na jego konto. Chociaż z perspektywy sektora gości mógł się lepiej zachować przy pierwszym golu. Tak czy siak winić go nie można, patrząc na telewizyjne powtórki.
  9. KTO NA PLUS? Rafał Król – zdecydowanie MVP meczu po stronie Motoru. Dwie asysty, bardzo dużo pracy i jej efektów w środku pola Poza tym z dobrej strony pokazali się Marcel Gąsior w środku pola oraz Piotr Ceglarz nieco wyżej. Dobrą zmianę dał także Damian Sędzikowski.
  10. KTO NA MINUS?  Przemysław Szarek – dwa gole w dużej mierze idą na jego konto. Raz dał się ograć, raz mu uciekł Adam Żak. Jakub Staszak – czerwona kartka po dwóch faulach na połowie rywala, z których żaden nie był faulem taktycznym? To się nie obroni. 22/22

Cała analiza jest też dostępna na Twitterze

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*