
Na pierwszy wyjazd po krótkiej zimowej przerwie wypadła nam wyprawa do Kielc. Mroźny niedzielny poranek nie zniechęcił wyjazdowiczów i chwilę po godzinie 8:00 pełny pociąg opuścił stację „Lublin Główny”. Sama trasa przebiegła bez żadnych komplikacji i godzinę przed meczem dotarliśmy do stolicy województwa świętokrzyskiego. Po wyjściu z pociągu przesiedliśmy się do podstawionych autobusów, które przetransportowały nas pod stadion miejski w Kielcach.
Samo wejście na obiekt odbywało się bardzo sprawnie, dzięki czemu każdy z wyjazdowiczów zajął miejsce w sektorze gości, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra. W czasie, gdy część osób przekraczała jeszcze kołowrotki, na sektorze rozwinięte zostały nasze trzy old schoolowe sektorówki – „Koszulki”, w najpiękniejszych żółto-biało-niebieskich barwach, a na płocie wylądował transparent z hasłem „Motorowcy Wyjazdowcy”, ozdobiony w centralnej części herbem naszego Klubu. Dodatkowo na górnym piętrze klatki pojawiło się 90 sztuk machajek. Kilka chwil później, gdy piłkarze wyszli na murawe, przy akompaniamencie przyśpiewki „Na sektorze głośny śpiew”, zapłonęło 30 czerwonych rac. Po zakończeniu naszej oprawy, wspólnie z kibicami Korony uczciliśmy minutą ciszy zmarłego kibica Scyzorów.
Następnie ruszyliśmy z konkretnym dopingiem, który tego dnia stał na wysokim poziomie. „Na sektorze”, „KGD” czy „Hej eRKaeS”, z pewnością były słyszalne na niejednym kieleckim osiedlu. W drugiej połowie powróciliśmy do rywalizacji między sektorami i przyśpiewki „Tylko Motor Lublin”, która naprzemian z drugą wersją „Nieproszeni Goście”, śpiewaną na tę samą melodię, niosły się na stadionie przez kilka długich minut. Na płocie tego dnia wywiesiliśmy aż 9 flag: Nieproszeni Goście, Banda Motor, Ultras, Fanatycy znad Bystrzycy, Motorowcy, Blind Fury, Ave Motor, Władcy Wschodu oraz fana Alkohol Brygada, która dawno nie była wieszana.
Piłkarze po dosyć słabym meczu, niestety przegrywają z miejscową Koroną 1:0. Po końcowym gwizdku okazujemy zawodnikom wsparcie i jasno dajemy im znać, że zawsze mogą na nas liczyć. Po blisko godzinie oczekiwania na sektorze, kolejne kilkadziesiąt minut spędzamy w autokarach na stadionowym parkingu. Powrót, tak jak droga w pierwszą stronę mija szybko i bez żadnych przygód.
Na wyjeździe do Kielc pojawiliśmy się w komplecie – 766 osób! Razem z nami 5 Braci ze Śląska Wrocław – MOTOR ON TOUR!
Dodaj komentarz