Wspomnienie Jana Gilasa – historia II wojny światowej

Wrzesień to miesiąc szczególny w pamięci każdego Polaka, to czas obchodów rocznic związanych z wybuchem II Wojny Światowej, 17 września, agresja ZSRR na Polskę oraz wojny obronnej we wrześniu 1939 r. Wybuch II Wojny Światowej na zawsze zmienił bieg historii całego świata. Polska stała się miejscem, które szczególnie odczuło skutki wybuchu, jak i przebiegu wojny. Jako kibice Motoru mamy obowiązek pamiętać o naszej historii i wspominać tych, którzy wpisali się w dzieje naszego miasta. Dzisiaj mija 86 rocznica największego niemieckiego nalotu na Lublin. Artykuł ma na celu przybliżyć bohaterski czyn Jana Gilasa.

W trakcie działań wojennych we wrześniu 1939 r. Niemcy wielokrotnie wykorzystywali lotnictwo do bombardowania celów cywilnych, nieposiadających jakiegokolwiek znaczenia wojskowego. Niemieccy piloci byli wierni słowom jakie wypowiedział do nich generał Albert Kesselring „Krążąc nad miastami i polami wroga, winniście zdławić w sobie wszelkie uczucia. Musicie powiedzieć sobie, iż istoty, które widzicie, nie są ludźmi. Ludźmi są bowiem tylko walczący Niemcy. Dla niemieckiej Luftwaffe nie istnieją ani tak zwane obiekty niewojskowe, ani względy uczuciowe. Kraje nieprzyjacielskie winny zostać starte z powierzchni ziemi”.

Do rangi symbolu przeszedł atak bombowy dokonany przez niemieckie lotnictwo już 1 września 1939 r. na Wieluń. W jego efekcie zdecydowana większość zabudowy miasta legła w gruzach, śmierć poniosło kilkaset osób. Warto pamiętać, że jednym z pierwszych celów niemieckich bombowców był miejscowy szpital.

Również Lublin stał się celem nalotów lotniczych. Pierwszy miał miejsce 2 września 1939 roku. Z lotniska w Oleśnicy o godz. 6.40 wystartowało 29 bombowców Heinkel He-111 pod dowództwem Wolfganga Erdmanna z 4 Pułku. Ich celem była Lubelska Wytwórnia Samolotów przy ulicy Wrońskiej, dworzec kolejowy w Lublinie oraz lotnisko w Świdniku. Nad Lublinem niemieckie bombowce były około godz. 8 rano. W wyniku nalotu śmierć poniosło blisko 60 osób a ponad 100 zostało rannych. Wiele osób, które zginęły, były ofiarami ostrzału z broni pokładowej samolotów.

Najbardziej tragiczny nalot miał miejsce tydzień później w sobotę 9 września 1939 r. Nad Lublinem pojawiło się 71 Heinkli He-111 z tego samego 4 Pułku, dowodzonych przez samego dowódcę pułkownika Martina Fiebiga. Bombardowanie miasta rozpoczęło się około godz. 9.30 i trwało blisko 1.5 godziny. Wbrew temu co raportowali niemieccy lotnicy bomby trafiły przede wszystkim w domy, zabijając ich mieszkańców. Trafiony został m.in. budynek Zarządu Miejskiego w Lublinie, zabijając wielu pracowników miejskich, wśród nich znalazł się przebywający tam wówczas Leon Raszeja – Prezydent Torunia.

Do rangi symbolu poświęcenia stała się postać Jana Gilasa. Był on pracownikiem Zarządu Miejskiego, który własnoręcznie wyniósł niewybuch bomby z budynku dzisiejszego Ratusza przy Placu Łokietka i zmarł prawdopodobnie wskutek zawału na jego schodach. Ta śmierć została uwieczniona na fotografii wykonanej przez Ludwika Hartwiga. Jan Gilas jest pochowany w północnej części Cmentarza przy ul. Unickiej w I rzędzie od ul. Gen. Andersa.

Od kilku lat w Lublinie jest ulica Jana Gilasa, łącząca Krakowskie Przedmieście z Placem Wolności i ul. Bernardyńską. Inna z bomb trafiła w budynek znajdujący się obok Poczty Głównej przy Placu Litewskim zabijając przebywających się tam ludzi, a wśród nich poetę Józefa Czechowicza.

autor: Marcin Krzysztofik

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*