5 lat działalności Ultramakers’06 – Ultra Fanatic, rok 2012

W październiku 2011 roku minęło 5 lat od założenia drugiej grupy ultras na Motorze. Dlatego z tej okazji w tym wydaniu Ultra Fanatica przedstawię historię naszej działalności. Pierwsze założycielskie spotkanie odbyło się w październiku 2006 roku to wtedy parę osób z nieistniejącej już grupy FZB’03 wraz z nowymi amatorami ultraski postanowiło stworzyć grupę ultras.

W następnych dniach ustalona została nazwa i założenie, że na jednym z wiosennych meczów zaprezentujemy pierwszą oprawę.  Spotkania w przerwie zimowej sprzyjały lepszej integracji grupy oraz kreowaniu pomysłów na przyszłość. Przy takich okazjach nie mogło oczywiście zabraknąć napojów wyskokowych po których każdy miał,, głowę pełną pomysłów”. Część z nich udało się zrealizować a część z różnych względów do dziś czeka na wykonanie. W dalszej części, w chronologiczny sposób postaram się przedstawić losy Ultramakers’06 na Motorze.

Rok 2007

Pierwszym meczem u siebie w rundzie wiosennej było spotkanie z Korona Kielce. Już w nim mieliśmy ochotę ,,poultrasować” wykorzystując rzeczy z magazynu, jednak z powodu braku klucza nic z tych planów nie wyszło. Meczem, którym pokazaliśmy się ultrasowskiej Polsce było spotkanie z Wisłoką Dębica. To właśnie 31 marca prezentujemy trzydzieści różnych transparentów na dwóch kijach. Głównym założeniem było żeby każdy z nas stworzył samodzielnie swój transparent. Jako że umiejętności plastyczne każdy z nas ma różne to i wykonacie było zróżnicowane. Jednak na pewno każdy w swoją pracę włożył dużo serca. Przy tej oprawie po raz jedyny w naszej historii pomagały nam osoby z poza grupy tworząc parę transów.

Następna prezentacja to folia z napisem ,,Władcy Wschodu” zaprezentowana na meczu z Hetmanem Zamość. Napis podświetlamy ogniami wrocławskimi, co przy ówczesnej pogodzie dało ciekawy efekt. Jako wypełnienie prezentujemy popularne u nas w tamtym okresie szarfy oraz sektrówkę ,,koszulkę”.

Kolejną prezentacją postanowiliśmy podnieść poprzeczkę zdecydowanie wyżej. W planach była po raz pierwszy ,,żywa” oprawa. Główne założenie było takie, aby przedstawić płynący statek w kierunku upragnionego portu, jakim była druga liga. Ale poza odpaleniem świecy dymnej nic w tej oprawie się nie udało. Źle oceniliśmy wielkość sektora i statek, który namalowaliśmy był po prostu za mały. Morze ,,wylało” nam się poza ustalone wcześniej granice. A statek z czasem symbolicznie ,,poszedł” na dno. Transparent, jaki był użyty w tej prezentacji mówił o właściwym kursie. I mimo że chęci i założenia mówiły o progresie w naszym działaniu, to rzeczywistość okazała się brutalna. Przyczyny porażki to błędy własne jak i brak doświadczenia w takich prezentacjach, ten drugi zarzut tyczy się zarówno nas samych jak i innych kibiców na sektorze C. Uprzedzając fakty była to nasza największa klęska w dziedzinie ultras i mamy nadzieje, że ostatnia.

Piłkarze grali coraz lepiej i w końcu stało się jasne, że mecz z Orlętami będzie okazją do świętowania awansu do II ligi. Jednak zanim nastąpił mecz derbowy, skromnie ultrasowalismy na obcych stadionach. W tamtym czasie naszym tradycyjnymi atrybutami była sektórówka w barwach z herbem oraz pirotechnika. I tak zarówno w Rzeszowie, Busku Zdroju czy Nowym Sączu prezentujemy ten zestaw. Wyżej wymieniony mecz z Orlętami to z naszej strony serpentyny oraz największy w historii Motoru pokaz pirotechniczny, na który składało się sto rac a po meczu efektowany pokaz fajerwerków. Tak zakończyła się pierwsza runda naszej działalności, mimo porażki w ostatnim meczu nikt nie zaprzątał sobie tym głowy a oblewając awans snuliśmy już plany opraw w II lidze.

W przerwie między sezonami zostaliśmy zaproszeni na turniej z okazji 5 urodzin UJB. Był to dowód, że nasza działalność została zauważona a dla większości z nas pierwsze doświadczenie związane z udziałem w takim turnieju. Mimo, że zmagania piłkarskie zakończyliśmy na fazie grupowej ( na nasze usprawiedliwienie musze dodać, że graliśmy z późniejszymi finalistami a na sam turniej dojechaliśmy, jako ostatni). Nikt z tego powodu nie rozpaczał a jak pokazał czas pozostałe konkurencje na tym turnieju należały już do nas. W obie strony podróżowaliśmy koleją w 10 osób.

Na inauguracje drugoligowych rozgrywek prezentujemy oczywiście oprawę. Mecz z Turem Turek to z naszej strony sektrówka z dwoma transparentami na górze i na dole sektora. Główne przesłanie to powrót Motoru po jedenastu latach do ogólnopolskiej rywalizacji. Sektorówka z kartami oraz hasła: „Teraz karty rozdajemy my , po 11 latach wracamy do gry”. Oprawa ta została bardzo pozytywnie odebrana w środowisku kibicowskim, (mimo braku tła wokół sektorówki) a dla nas była momentem przełomowym.

Kolejny miesiąc przyniósł następną oprawę. Mecz z Polonią Warszawa to uczczenie prze naszą grupę 27-letniej zgody Motoru z Chełmianką. Na prezentacje tego dnia składały się pasy materiału w barwach jubilatów jak i transparent. Wyjątkowością tego projektu było to, że pasy materiału były idealnie dopasowane do tych na transparencie. Mecz z Lechią Gdańsk to prosta oprawa, na którą składały się sektorówka z charakterystyczna dla nas M oraz kartony w barwach. Specyfika naszego sektora powoduje, że wypełnienie nie dało odpowiedniego efektu wiec prezentacja przeszła bez echa w Polsce.

Spotkanie wyjazdowe z GKS Katowice miało być pierwszym meczem na II ligowym froncie, w którym będziemy ultrasować. I mimo że do pociągu zabieramy cały arsenał: chorągiewek w barwach, oraz nowo wykonanych flag na kij, niewiele udało się zaprezentować. Awaria pociągu spowodowała, że na mecz dojechaliśmy mocno spóźnieni, więc na kilka prezentacji nie było już czasu. Jednak obiektywnie patrząc tamtego dnia nawet wszystkie nasze prezentacje nie miały by szans z oprawą gospodarzy. Folia ,,Fanatyczny Styl Życia” i ogromna ilość pirotechniki, spowodowała że była to najlepsza oprawa jaką mogliśmy oglądać na meczu wyjazdowym.

Po nieudanej przygodzie w Katowicach, postanowiliśmy zrobić oprawę na następny wyjazdowy mecz Motoru. A był nim zgodowy mecz ze Śląskiem Wrocław. Wykonujemy malowana sektorówkę stylizowana na szalik zgodowy. Do ostatniego dnia przed wyjazdem oprawa była ciągle w fazie tworzenia, więc efekt zaprezentowania sektrówki na Oporowskiej bardzo nas ucieszył. Mimo że szalik jak na nasze lubelskie warunki był duży, to wielkość wrocławskiej trybuny zupełnie go przytłoczyła. Ale o tworzeniu na razie ostatniej w naszej historii zgodowej oprawy przeczytacie w innej części UF.

Na ostatni mecz w roku stworzyliśmy oprawę patriotyczną, jako że mecz z Piastem Gliwice rozgrywany był w przeddzień święta niepodległości nasza sektórowka przedstawiała cztery postacie: Hallera, Piłsudskiego, Dmowskiego oraz Paderewskiego. A transparent w języku łacińskim głosił : „Słodko i zaszczytnie jest umierać za ojczyznę”. Oprawa ta została bardzo dobrze przyjęta przez ultrasów z całej Polski a nawet doceniona przez lokalne media, co jak na nasze lubelskie warunki jest bardzo rzadkim przypadkiem. Oprawę kończyliśmy na stadionie przed samym meczem wiec poniesiony wysiłek został w pełni zrekompensowany.

Rok 2008 

Przerwę zimową nasza grupa wykorzystuje na stworzenie statusu, który określał prawa i obowiązki każdego z członków grupy. I przez prawie wszystkich został on podpisany, z wyjątkiem kilku osób, które były przeciwne temu statusowi. Dziś ten dokument ma tylko wartość historyczną, bo jak pokazało życie wiele punktów w nim zawartych jest w obecnej sytuacji nie do wykonania. Jednak, że jesteśmy grupą ultras a nie partią polityczna. To zimą przygotowaliśmy także oprawę na pierwszy mecz wyjazdowy w rundzie wiosennej.

Mecz w Płocku z tamtejszą Wisłą to sektorówka z założenia na cały sektor, przedstawiająca pociąg z przesłaniem: ,,Motorowcy Wyjazdowcy”. Oprawa w naszej ocenie bardzo udana i po raz kolejny doceniona przez ludzi znających się na rzeczy. Ten mecz to także pierwszy w historii Motoru, catering prowadzony w pociągu specjalnym. Całość przedsięwzięcia została zrealizowana z naszych środków a cały dochód pozwolił na dalszą działalność. A jako, że droga ze stadionu do pociągu do najkrótszych nie należała, to kanapki, napoje energetyczne a przede wszystkim piwo cieszyły się dużym powodzeniem.

Następna prezentacja miała miejsce już po tygodniu. W meczu z GKS Jastrzębie prezentujemy chaos, na którym składały się duże flagi na kijach oraz ognie wrocławskie. Ta oprawa jest jedna z naszych ulubionych a to, dlatego że w pewnym momencie chaos z oprawy przeniósł się na cały sektor a ognie wrocławskie spowodowały nie małe zamieszanie. Ostatnia oprawa w rundzie wiosennej przypadła na mecz zgodowy ze Śląskiem. Wtedy to prezentujemy sektorówkę stylizowana na kapsel a na nim herby obu klubów. Jako wypełnianie po obu stronach szarfy w barwach.

Runda jesienna na dzień dobry to derby z Górnikiem w Łęcznej i kolejna oprawa wykonana przez Ultramakers’06. Jednak ta prezentacja była bardzo nietypowa. Na oryginalność składało się to, że wykonywaliśmy ją razem z kolegami z Górnika. Przez tydzień pracowaliśmy wspólnie nad oprawą oraz umacnialiśmy nowe znajomości. Efekt to sektorówka z pasów materiału, na której znajdowały się herby trzech klubów tworzących Wschodnią Hordę, czyli: Motoru, Górnika i Chełmianki. Ta oprawa przeszła do naszej historii z kilku powodów. Po raz pierwszy robiliśmy prezentację poza Lublinem oraz jedyny raz w naszych dziejach kibice innego klubu pracowali razem z nami.

Po emocjach derbowych przeszedł pierwszy mecz na naszym stadionie i czas na naszą kolejną oprawę. Mecz z Widzewem to z naszej strony sektorówka z foli stylizowana na kadr z kliszy od aparatu. A hasło na transparencie to: ,,zdjęcia zapisują historie my ją tworzymy”. Pomysł wykorzystany przez nas był bardzo nowatorski, jednak samo wykonanie oraz sposób prezentacji pozostawiały wiele do życzenia.

Następny mecz wyjazdowy to kolejna już nasza prezentacja. I kolejna historyczna otóż po raz pierwszy i jak dotąd jedyny. Tworzymy oprawę poświęcona naszej sekcji sportowej. Sektor gości w Stalowej Woli przykryła tego dnia czarna serktorówka z napisem: „Banda Motor”.

Rok 2009

Kolejny rok naszej działalności rozpoczynamy od oprawy także w meczu ze Stalą Stalowa Wola. Przedstawiamy wtedy sektórówkę z wymownym hasłem: Władcy Wschodu, oraz transparent: ,, W krainie wschodnich wrażeń, pozbawimy was wszelkich marzeń” . Parę dni przed meczem na naszym stadionie na wniosek wiadomych służb, zostały zamontowane dodatkowe kraty. Co postawiło pod dużym znakiem zapytania prezentacje tej oprawy. Postanawiamy przeciąć sektrówkę na dwie części i w bardzo nowatorski sposób dokonać jej prezentacji. Otóż obie części rozwijały się od środka na boki, razem tworząc całość. Estetyka wykonania jak i sposób prezentacji były dla naszej grupy powodem do zadowolenia oraz pokazały, że mimo przeciwności nasz zapał nie gaśnie.

Mecz z 11 kwietnia to spotkanie z GKS Katowice. A z naszej strony prezentacja na którą składała się sektorówka z pasów materiału tworzących napis ,,Motorowcy” oraz postać kibica w kapturze od lat kojarzącą się z lubelskim Motorem. Transparenty także były bardzo wymowne: ,,Dla was to tylko piłka, dla nas to sens życia”. Niestety drobna pomyłka przy układaniu dwóch pasów i jedna litera powędrowała do góry, co nieco rozczarowało nas wszystkich.

Ostatni mecz w rundzie z Dolcanem Ząbki także przeszedł do historii UM’06. Tego dnia prezentujemy po raz pierwszy aż trzy oprawy. Pierwsza z nich to okrągła sektrówka z postaciami kibica z megafonem oraz drugiego z racą. Oryginalności z pewnością dodał fakt, że raca faktycznie została odpalona w odpowiednim miejscu. Na tło do tej oprawy składały się folie w barwach. A transparent to hasło: ,,The real ultras factory”.  Druga prezentacja nawiązywała do zmian w ustawie o imprezach masowych i dotyczyła zwiększenia kary za odpalenie rac na stadionie. Transparent to wymowne podsumowanie zmian w prawie i konsekwencji za w/w czyn. A w sektorze ,,to co tygrysy lubią najbardziej” czyli kilkadziesiąt rac. Ostatnia tego dnia prezentacja to także historyczna rzecz. Po raz pierwszy powstała oprawa na cześć piłkarza naszego klubu: Pawła Maziarza. Sektorówka przedstawiająca jego podobiznę oraz transparent: ,,zawsze wierny”. Prezentacja ta bardzo spodobała się samemu zainteresowanemu, co było dla nas bardzo ważne.

Runda jesienna sezonu 2009/2010 przyniosła dwie oprawy. Pierwszą stworzyliśmy na wrześniowy mecz z Widzewem. Sektrówka z napisem Kozi Gród oraz herb naszego miasta. Całość była stylizowana na zwoje starego papieru. Starannie wykonana oprawa pokazała, że mimo różnych przeciwności utrzymujemy wyskoki poziom. Ostatnia oprawa w tym roku przypadła namecz z Flotą Świnoujście. Prosta sektrówka z motywem zeszytu oraz pojęciami znanymi ze szkolnej ławki. Prezentacja bez specjalnych fajerwerków ale na pewno z ważnym przesłaniem.

Rok 2010

W tym roku wykonujemy tylko jedna oprawę. Z racji przypadającej 60 rocznicy powstania klubu na  meczu z Górnikiem Zabrze, prezentujemy sektórówkę z nazwą klubu oraz datami jubileuszu. A na transparencie życzenia na kolejne lata. Kolejna oprawa której wykonanie dało nam dużo satysfakcji a umieszczenie zarówno na sektórówce jak i na transparencie charakterystycznych zdobień dodało jej wyjątkowości.

Rok 2011

W kwietniu tego roku tworzymy najbardziej skomplikowaną oprawę w naszej historii. W meczu z Puszczą Niepołomice prezentujemy automat do gry z Motorowymi akcentami. Trudność tej oprawy polegała na tym, że każdy z trzech pasów przedstawiających symbole poruszał się niezależnie od siebie i miał odzwierciedlać zachowanie automatu. Górny transparent przedstawiał nazwę naszej grupy, a na dole tego dnia były aż dwa. Pierwszy symbolizował przyciski znane z salonu gier. Kiedy za trzecim razem symbole ułożyły się we właściwej konfiguracji, dolny transparent zmienił się w hasło: ,,Największa wygrana: Motor” a sektorówka zaczęła świecić od stroboskopów.

Cała prezentacja swoim rozmachem i stopniem trudności była bardzo udana, niestety zabrakło happyendu. Potem okazało się, że pomysł z automatem był już wykorzystany przez Pogoń Szczecin. Niestety, mimo, że nie wiedzieliśmy o tym a i sam sposób prezentacji znacznie się różnił, musieliśmy pogodzić się z opinią, że zrobiliśmy ksero. Także mimo początkowych zachwytów i kosztów oprawa z tego meczu już zawsze będzie miała rozczarowujące skojarzenia.

Ostatnia prezentacja wykonana przez naszą grupę to pasy materiału przedstawiające słowo: swołocz a w nim dwa znaki z przekreślonymi symbolami stacji TV oraz prasy. Ta oprawa to nasz sprzeciw wobec hipokryzji i tendencyjności mediów oraz pokazanie, że naszej miłości do Motoru pseudo-dziennikarze nigdy nie zniszczą. To ostatni akt naszej działalności na trybunach, ale spokojnie już szykujemy kolejne prezentacje na nadchodzącą lata…

Przez 5 lat działalności przez naszą grupę przewinęło się wiele ludzi, jednym zabrakło zapału, inni pracują bądź uczą się poza Lublinem a jeszcze inni wybrali inne formy kibicowania. Jednak mimo wielu przeciwności, czy to ze strony różnych służb, czy rządzących szkielet grupy został zachowany. Obecnie grupa liczy 14 osób w tym trzy Ultraski. Co jakiś czas prowadzimy nabór w nasze szeregi tak, aby Ultramakers’06 jeszcze przez długie lata pisało historie na meczach ukochanego Motoru.

CIEKAWOSTKI UM’06

  • Skład grupy: 14 osób ( w tym 3 dziewczyny)
  • Ile mamy lat: w sumie 325:); średnia wieku: 23 lata; najmłodszy ma 19 lat; najstarszy ma 29 lat;
  • Flaga: zrobiona jeszcze przez chłopaków z FZB’03. Ostatnio wieszamy ją niemal na wszystkich wyjazdach.
  • Najliczniejszy wyjazd: m.in. 18 osób do Łodzi (Widzew). To są jednak tylko statystyki, gdyż należy mieć na względzie, że jesteśmy na każdym wyjeździe Motoru i często nasza liczba nie schodzi poniżej 10 osób! Od początku działalności UM’06 w pierwszej kolejności liczyły się dla nas mecze wyjazdowe!
  • Miejsca gdzie malowaliśmy oprawy: boisko szkolne, ruiny szkoły, parking hipermarketu, sala gimnastyczna, salon samochodowy, warsztat samochodowy
  • Inne formy naszej działalności: organizacja i współorganizacja: 2 edycji ,,Mikołajek” w Bidulu; zbiórka darów do Domu Samotnej Matki; akcja honorowego oddawania krwi; zbieranie nakrętek dla chorego chłopca; złożenie wieńca i zapalenie zniczy ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem, loteria fantowa,; catering wyjazdowy i na meczach u siebie; akcje transparentowe; akcje plakatowe; protest pod ratuszem; oprawy na turniejach dziecięcych i na prezentacjach;
  • Gadżety grupowe: czapki zimowe, jeden projekt vlepek (na potrzebę loterii fantowej)
  • Hymn grupy : Janusz Laskowski -,, Śnił mi się rodzinny dom”

 autor: P.

.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*