Relacjonuje Kibic Motoru: Na środowy wyjazd do Gorzyc wybrało się ok. 200 fanatyków Motoru. Przed wyjazdem z Lublina zaczynają mieszać lubelskie czworonogi… przyjebali się o stan jednego z autokarów, który niestety nie mógł wyruszyć w trasę.
W wyniku czego z Lublina wyjeżdża autokar i sporo samochodów… niestety ok. 30 osób musiało zostać w Lublinie z powodu cofnięcia autokaru. Droga do Gorzyc mija spokojnie… (autokar w asyście psów) lecz samochody… bez większego problemu. Autokar dojeżdża na czas… lecz samochody w 10 minucie meczu. Pod stadionem bardzo duża liczba białych kasków, ale ochrona robi problemy z biletami… dlatego po chwili wjeżdżamy z bramą… i zostajemy trochę zagazowani przez ochronę. Na meczu wieszamy tylko dwie flagi: „Motorowcy”, oraz nowa „barwówkę”, resztę flag, zaś nie wywieszamy z powodu wysmarowania krat smarem..
W pierwszej połowie prowadzimy dobry doping… Nie obyło się bez wrzutów na chamów… którzy się napinali na sędziego… Ale po chwilowej przyśpiewce: Powiedzcie świnie kiedy byliście w Lublinie” uciszają się. Nasze grajki walczą, ale niestety przegrywają mecz 🙁 Droga powrotna w bardzo chujowej atmosferze… bez przygód… poza tym, że lubelskim czworonogom znowu odjebało… i od Annopolą eskortują Nas w 10 kabaryn białych kasków.
Fotoreportaż z meczu: Stal Gorzyce – Motor Lublin 25.05.2005