Relacja kibicowska: Motor Lublin – Hutnik Kraków

Choć po pierwszej połowie wielu z nas zastanawiało się, czy zdobędziemy w tym meczu przynajmniej punkt, to ostatecznie piłkarze odnieśli pierwsze zwycięstwo (3:0) w tym sezonie na własnym terenie. Brawo. Mecz z Hutnikiem Kraków przyciągnął na trybuny 3190 widzów i bez wątpienia jest to satysfakcjonujący wynik.

Od pierwszego gwizdka ruszyliśmy z konkretnym dopingiem a trzeba przyznać, że tego dnia panowała świetna akustyka na Arenie. Niestety znowu nasi zawodnicy wyszli na boisko jakby przestraszeni, bez polotu i wiary w zwycięstwo. Dopiero w drugiej połowie, zmiana stylu gry na ofensywny a w efekcie padające bramki sprawiły, że odsłonił się nasz potencjał na trybunach.

Tego dnia fanatyczny sektor H zgromadził ponad 400 kiboli i trzeba przyznać, że w pewnym momencie rozkręciliśmy kozak atmosferę. O to w tej zabawie chodzi żeby do śpiewania nie trzeba było specjalnie namawiać. Dzisiaj złapaliśmy „ten moment” i trzeba go jak najczęściej powtarzać na następnych meczach. Do tego niezbędne są jednak wyniki. To pokazuje jak głodni jesteśmy sukcesów i jak bardzo są one nam potrzebne abyśmy mogli dalej rozwijać się i stawać się coraz lepsi w rzemiośle dopingu. Z pewnością na duże pochwały zasłużył bębniarz A, który swoimi umiejętnościami sprowokował dobrą zabawę na sektorze. Bardzo przyjemnie wychodziła pieśń „Koziego Grodu Duma”, co zresztą dobrze wychwycił gniazdowy, który na koniec meczu postanowił nią podziękować piłkarzom – reakcje poszczególnych zawodników były wymowne. Wiadomo, że oni grają dla pieniędzy, ale mając takich kibiców są w stanie wznosić się jeszcze wyżej. Przykładem tego jest Fidziukiewicz, czy Vitinho, którym jak widać służy większa i głośno reagująca publika:) Czekamy na kolejne mecze i oczekujemy od piłkarzy jeszcze większego zaangażowania. Młody Sędzikowski pokazał dzisiaj drużynie, że można walczyć o każdą piłkę. Takich zawodników chcemy oglądać w Motorze – „To jest Lublin, tu się walczy!”

Z obowiązku kronikarskiego dodajmy, że nasz płot ozdobiło 7 flag Motoru – „Zygmuntowskie Aleje”, „Motorowcy”, „Motor Lublin” z czachą, „Blind Fury”, „Ave Motor”, „Wesoła Ferajna”, „Stare ReKSy”.

Hutnik Kraków? Goście zawitali na Arenę w 20 osób z małą flagą. Tyle.

Przed nami wyjazd do Siedlec! Jutro ostatni dzień zapisów! Więcej informacji znajdziecie tutaj.

AVE MOTOR !!!

Goście

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*